Turcja, Włochy, Tajlandia, Hiszpania, Filipiny wszystkie te kraje tego jednego dnia na korytarzach GLOSZP’u. Był to też dzień, w którym możliwość usłyszenia innego języka w szkole wielokrotnie wzrosła. Tak, był to Dzień Międzykulturowy. Dzień ten jest obchodzony w naszej szkole od niedawna, ale zawsze jest powodem do rozmów uczniów i nauczycieli w całej szkole. Przygotowania trwały od początku września. Plakaty, prezentacje, ciasta i flagi, to wszystko wymagało sporego wysiłku z naszej strony, ale jak się okazało – było warto.
Na samej uroczystości, która miała miejsce w holu szkoły, obcokrajowcy opowiedzieli nam nieco o kulturze swoich krajów, dzięki czemu sporo mogliśmy się dowiedzieć. Doprawdy niesamowity jest fakt , iż dzięki organizacji AFS mogliśmy porozmawiać z ludźmi z tak odległych krajów i niekiedy o tak różnych kulturach. W związku z tym, że jestem Polką to najbardziej zapamiętałam ciekawostki związane z moim krajem. Okazały był także narodowy taniec wykonany w tradycyjnych polskich strojach, był atrakcją podziwianą nie tylko przez naszych gości, ale także przez nas. Takie wydarzenia, jak Dzień Międzykulturowy, są bardzo ciekawym i kształcącym doświadczeniem. Obcokrajowcy mieli również szansę wykazać się swoją znajomością języka polskiego, a jak wiadomo nasz język należy do jednych z najtrudniejszych języków świata. Najlepsi okazali się Włoch i Turczynka, którzy skomplikowane łamańce językowe, wypowiadali lepiej niż niektórzy z nas. Nasi goście mieli również okazję spróbować kilku narodowych smakołyków, przygotowywanych przez uczniów naszej szkoły. Była to dla nas spora szansa do podszkolenia języka angielskiego, ale i do dowiedzenia się wielu ciekawych rzeczy związanych z ich krajami, ale i z naszym. Zdecydowanie więcej możemy się dowiedzieć o naszej kulturze, gdy na jej temat wypowiada się osoba, która dopiero co jej doświadczyła. To pozwala nam zwrócić uwagę na szczegóły, które zdają się być dla nas bardzo oczywiste... i wtedy zdamy sobie sprawę z tego, że nie dla każdego takie są. Być może dla niektórych coś takiego to tylko miły przerywnik w lekcjach, ale może i warto zastanowić się czy nie uczy on nas czegoś więcej o nas samych.
Agata, klasa III B gimnazjum