Wzorem lat ubiegłych, również w roku szkolnym 2010/2011 grupy matematyczno - fizyczne klas pierwszych i drugich Liceum Ogólnokształcącego im. Matki Jadwigi Borzęckiej uczestniczyły w piątym już cyklu wykładów pod hasłem "Piękno fizyki" na Wydziale Fizyki Technicznej Politechniki Poznańskiej. Wykłady dotyczyły różnych zagadnień fizycznych - ciekłych kryształów, miękkiej materii, fal akustycznych, promieniowania jądrowego, ale także zagadnień z pogranicza fizyki i filozofii - na przykład pojęcia czasu.
-
18 lutego 2011r. uczestniczyliśmy właśnie w takim fizyczno - filozoficznym wykładzie, bowiem temat jego brzmiał "Czym jest czas?". Prowadzący wykład profesor J. Goc nawet nie próbował udawać, że potrafi odpowiedzieć na pytanie zawarte w tytule prelekcji. I nie ma się co dziwić, bowiem z zagadnieniem czasu mierzyli się bez specjalnych sukcesów filozofowie i uczeni wszystkich epok. Platon twierdził, że czas to tylko wytwór myśli człowieka, tylko idea. Arystoteles udowadniał, że czas to teraźniejszość. Święty Augustyn zwykł był mawiać: Czym jest czas? Jeśli nikt mnie o to nie pyta - wiem. Jeśli pytającemu usiłuję wytłumaczyć - nie wiem. A jak fizyka radzi sobie z pojęciem czasu? Klasyczna fizyka Newtona zagadnieniem czasu specjalnie się nie przejmowała, w ogóle nie rozróżniając przeszłości i przyszłości. Trochę później odkryta termodynamika ukierunkowała strzałkę czasu, bezdyskusyjnie nakazując, aby skutki następowały dopiero po zaistnieniu przyczyny. Wyraźnie mówi o tym druga zasada termodynamiki, wskazując, że w przyrodzie samorzutnie zachodzą tylko procesy nieodwracalne, zatem biegnące w jednym kierunku, bez odwrotu. I wszystko było w miarę logiczne i zrozumiałe. Ale do czasu... Wiek XX bowiem, oprócz wielu innych rewolucyjnych teorii, spowodował prawdziwy przewrót w kwestii czasu. A największego zamieszania dopuścił się tu Albert Einstein. Z jego szczególnej i ogólnej teorii względności wynika, że czas nie jest wielkością absolutną, że zależy od układu odniesienia, w którym dokonujemy pomiaru. I tak na przykład czas zwalnia w pobliżu wielkich mas oraz w układzie poruszającym się (tym bardziej, im szybciej się porusza). Einstein proponował traktować czas po prostu jako czwartą zmienną, równorzędną z trzema zmiennymi przestrzennymi x, y, z. Ile w tym racji przekonał się każdy, kto próbował umówić się ze znajomym podając dokładne miejsce spotkania, ale zapominając podać czas spotkania. Zatem czas jako czwarty wymiar czasoprzestrzeni, w której żyjemy. Wykład dotyczący czasu był naprawdę fascynujący, pomimo ciągłego braku jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, czym tak naprawdę czas jest.
-
18 marca 2011r. wykład prowadził dr inż. W. Gorączko. Temat brzmiał: "Odpady promieniotwórcze z elektrowni jądrowej. Przetwarzać czy tylko gromadzić?". Na wstępie prowadzący przypomniał, na czym polegają reakcje rozszczepienia jąder atomowych ciężkich pierwiastków, będące podstawą działania reaktorów atomowych i źródłem ich olbrzymiej energii. I tak w wyniku rozszczepienia jednego kilograma uranu otrzymuje się tyle samo energii, co z dwudziestu tysięcy ton konwencjonalnego materiału wybuchowego. Wydajność elektrowni jądrowej jest więc bezdyskusyjna. Ale niestety taka elektrownia jest też źródłem promieniotwórczych odpadów. Z "wypalonego", zużytego paliwa uranowego pozostają produkty rozszczepienia, na przykład promieniotwórczy cez, stront, ruten, cyrkon, bar czy jod, ale też same pręty paliwowe zawierają jeszcze promieniotwórczy uran, neptun lub pluton. Na szczęście ilość tych odpadów nie jest zastraszająco duża. Średniej mocy elektrownia produkuje rocznie około 500 m3 odpadów średnio i nisko aktywnych oraz zaledwie 14 m3 odpadów wysokoaktywnych (których objętość po zeszkleniu maleje do 3 m3). Bardziej obrazowo - na przestrzeni ponad 50 lat istnienia energetyki atomowej we Francji odpady promieniotwórcze ze wszystkich elektrowni atomowych w tym kraju zajmują objętość równą objętości jednego średniej wielkości basenu kąpielowego. Co zatem robić z tymi odpadami? Prowadzący wykład omówił podstawowe metody recyklingu (zeszklenie i sprasowywanie do jak najmniejszej objętości) oraz składowania (w nieczynnych już szybach, tunelach lub kopalniach). Polska nie posiada elektrowni atomowej, zatem nie ma też problemu ze składowaniem zużytego paliwa jądrowego. Ale problem odpadów promieniotwórczych mimo wszystko istnieje, bowiem rocznie w naszym kraju wytwarzamy około 250 m3 takich odpadów, pochodzących przede wszystkim z placówek medycznych. Energetyka atomowa wciąż wzbudza wiele emocji, zwłaszcza w obliczu tragicznych wypadków, takich jak w Czarnobylu lub ostatnio w Japonii. Wtedy nie przemawiają argumenty, że jest to najbardziej ekologiczny i wydajny sposób pozyskiwania energii. W tej chwili na świecie pracuje 439 reaktorów atomowych w 30 krajach, zapewniając 15% światowej produkcji energii elektrycznej. A jaka będzie energetyczna przyszłość świata? Prowadzący wykład zaprosił na kolejny cykl wykładów "Piękno fizyki" w przyszłym roku szkolnym, zapewniając, że pierwszy z nich będzie poświęcony energetyce jądrowej.
mgr Alina Piwowarczyk
|