|
następna kartka z pamiętnika...
POWRÓT
Kartka z pamiętnika Ewy
Sobota Tego dnia ujrzałam go. Był do mnie trochę podobny. Zdziwiłam się i pomyślałam, że musi należeć do tego samego rodzaju istot co ja. Co prawda jest ode mnie wyższy i ma krótkie włosy, ale jest podobny. Jestem ciekawa, jak ma na imię i kim jest, ale boję się podejść. Skąd mogę wiedzieć, co on wtedy zrobi? Postanowiłam więc go obserwować. Na razie zachowuje się trochę dziwnie. Tylko chodzi po ogrodzie i przypatruje się roślinom i zwierzętom. Tak się zastanawiam, podejść do niego czy nie? A co tam, idę! Tylko co mu powiedzieć? 1 godz. później To było straszne i jednocześnie wspaniałe! Dobrze mi się z nim rozmawiało. Dowiedziałam się, że zostałam stworzona przez Boga, który wyjął żebro z ciała tej dziwnej istoty i z niego mnie stworzył. Tak więc jestem z tą istotą związana, gdyż jestem, jak to on powiedział, "Kością z jego kości, ciałem z jego ciała". Ciekawe, choć straszne. Adam (bo tak ma na imię ta istota) jest, jakby to powiedzieć, bardzo dziwny, tajemniczy i fascynujący. Wie więcej ode mnie (ale to dlatego, że został stworzony wcześniej niż ja!), potrafi różne rzeczy zrobić i wytłumaczyć. Powiedział mi, że mam na imię Ewa. Ładnie, prawda? Już się Adama tak nie obawiam jak na początku Jest nawet bardzo miły. Jutro też pójdę z nim porozmawiać. Ale co to? On tu idzie! Co teraz? Spokojnie, poczekam aż dojdzie, chwilę z nim porozmawiam i może pójdzie. A jak nie?! Och, już przyszedł!
|