|
"Przyjechałam tu w przekonaniu, że jednym z naszych największych problemów będzie brak wody. Nie wiedziałam, że czasami będziemy miały wodę w nadmiarze! Ponieważ nie było podłączenia budynku do jeziora Wiktoria, nie wiedziałam, że mogłybyśmy mieć wodę pompowaną z tego jeziora. Kiedy zrobiono takie połączenie okazało się, że rury nie są w stanie wytrzymać ciśnienia pompowanej wody i pękają w różnych miejscach tworząc gejzery, strzelające w górę jak fontanny. Na przełomie listopada i grudnia wymieniłyśmy wszystkie rury i zamontowałyśmy zbiorniki na deszczówkę, aby mieć zapas wody na te dni, kiedy nie pompuje się wody z jeziora." [s. Stephanie]
|
|