Dawno, dawno temu na ziemi... Mimo iż upłynęło już 10 lat od czasu, gdy wygnałeś nas z Raju, nadal o tym pamiętamy bardzo dobrze. Gdyby nie nasz błąd, pewnie żylibyśmy teraz w spokoju i radości w Twoim Królestwie. Nie mogąc zmienić już tych zdarzeń, możemy Cię tylko przeprosić. Mieliśmy dużo czasu, aby przemyśleć swoje zachowanie i czyny, więc wiemy, że nas słusznie ukarałeś. Nie usłuchaliśmy Twego zakazu i musimy za to odpokutować.
Drogi Boże!
Na początku, przez pierwsze dwa, trzy lata nie umieliśmy przystosować się do życia na ziemi. Wszystkie prace sprawiały nam dużo trudności. Ale przecież musieliśmy coś jeść, gdzieś mieszkać. Więc trzeba się było nauczyć tych wszystkich czynności, które pozwoliłyby nam przetrwać, żyć! Na pewno nie zapomnimy Ci tych łask, których nam wtedy, mimo gniewu, użyczyłeś. Sprzeciwiliśmy się Tobie, a Ty nam jeszcze pomogłeś! Bardzo Ci za to dziękujemy!
Dzięki Tobie dowiedzieliśmy się, co to jest ogień i jak go wykorzystywać. Mogliśmy go użyć do przygotowywania pożywienia, ochrony naszego domu, który również zbudowaliśmy dzięki Twojej pomocy. Bo przecież Ty nam wskazałeś miejsce, gdzie mamy ściąć drzewa, powiedziałeś, jak je przygotować, by nadawały się do budowy domu. Udało nam się też ze skór upolowanych zwierząt zrobić ubrania. Ja polowałem, a Ewa, która szybko nauczyła się je oporządzać, szyła naprawdę ciepłe i wygodne ubrania.
Jednym słowem, gdyby nie Twa pomoc i opieka mielibyśmy duże trudności z przystosowaniem się do nowych warunków, które sami sobie, przez naszą nieostrożność, zafundowaliśmy. Więc dziękujemy Ci i prosimy Cię o dalsze łaski i tą Twoją cichą pomoc z góry, którą obdarowujesz ludzi w potrzebie. Może kiedyś znów będziemy mogli zamieszkać w Raju, w Twoim Boskim Raju...
Adam i Ewa
Beata Poturalska kl. 2 a gimnazjum