Tegoroczne rekolekcje dały mi wiele do myślenia. W dużej mierze spowodowały to bardzo przystępne dla mnie, miejscami nawet zabawne, nauki księdza Roberta Klemensa. Pod ich wpływem postanowiłem spróbować coś w sobie zmienić na lepsze. Podczas adoracji Najświętszego Sakramentu, a później ponownie w domu, zastanawiałem się, co w życiu robię dobrze, a co źle. Postawiłem sobie zadanie: spróbować nie powtarzać już tych grzechów, które popełniłem. Jak dotąd, wychodzi to dość różnie - raz lepiej, raz gorzej.

Podczas rekolekcji doszedłem też do wniosku, że należy mówić o rzeczach oczywistych. Wcześniej nie byłem do tego przekonany, ale ksiądz Robert wytłumaczył potrzebę tego. Postanowiłem też częściej wyrażać swoje uczucia, bo nie znamy ani dnia, ani godziny i nigdy nie wiemy, czy nie będzie za późno, żeby powiedzieć innej osobie: kocham.

Tak więc podsumowując, tegoroczne rekolekcje były dla mnie bardzo ważne i w znacznej mierze na mnie wpłynęły. Mam nadzieję, że dzięki nim będę mógł lepiej przeżywać okres Wielkiego Postu.